Intensywność
Oryg. : "Intensity ".
Młoda kobieta Chyna Shepherd, próbująca poradzić sobie ze wspomnieniami koszmarnego dzieciństwa, jest świadkiem okrutnego zabójstwa przyjaciółki i całej jej rodziny. Mordercą jest psychopata, afirmujący intensywność własnych przeżyć kosztem całkowitej pogardy dla ludzkiego życia. Rozdarta między paraliżującym strachem a chęcią zemsty, Chyna towarzyszy zabójcy w jego podróży w
charakterze pasażera na gapę i jest niemym świadkiem kolejnych zbrodni. Przez przypadek poznaje jego przerażającą tajemnicę: szaleniec więzi w swoim domu młodą dziewczynę imieniem Ariel. Przezwyciężając strach, Chyna decyduje się uratować Ariel - tymczasem sama wpada w pułapkę zastawioną przez zbrodniarza...
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Dean Koontz ; z ang. przeł. Zofia Uhrynowska-Hanasz. |
Hasła: | Powieść amerykańska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo Albatros Andrzej Kuryłowicz, 2007. |
Opis fizyczny: | 398, [1] s. ; 21 cm. |
Uwagi: | U góry okł.: Młoda kobieta wpada w sidła psychopatycznego zabójcy... |
Powiązane zestawienia: | Thriller psychologiczny |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Notka biograficzna:
Koontz, Dean Ray
Pisarz amerykański, autor licznych thrillerów i horrorów.Urodzony 9 lipca 1945 roku w USA Everett
Zaczął pisać pod koniec lat lat 60 skupiając się początkowo na powieściach science fiction. Później porzucił ten gatunek i częściowo pod prawdziwym imieniem, częściowo pod pseudonimami zajął się pisaniem thrillerów i horrorów.
Przełomowym okazał się rok 1980, kiedy to ukazała się powieść Szepty Whispers. Kolejne stawały się również wielkimi bestsellerami.
Obecnie mieszka z żoną Gerdą w Kalifornii.
Źródło: nakanapie.pl
ulas
Posty: 1522
Wysłany: 2011-05-06 18:48:20
Bardzo lubię thrillery, sporo ich czytam, ale "Intensywność" jest pierwszą powieścią Koontza, przeczytaną przeze mnie i... chyba ostatnią, przynajmniej na dłuższy czas. Nie wiem, czy autor "trzyma poziom", czy pisze coraz gorzej, ale mnie "I" się nie spodobała. Za dużo w niej krwi, przemocy, trupów, wynaturzenia, dosłowności w opisach, co - w mojej ocenie - zbliża ją do horroru. Zdecydowanie wolę thrillery psychologiczne, medyczne, sądowe. No i ta naiwność w opisie przeszłości głównej bohaterki Chyny Shepherd i jej samotnej walki z patologicznym, niezwykle niebezpiecznym seryjnym zabójcą, o życie przetrzymywanej przez niego dziewczyny trzeba dodać, że walki wygranej! Książkę do połowy starałam się czytać solennie, a drugą połowę tylko "przeleciałam", żeby dowiedzieć się, jakie jest zakończenie. I to właśnie ostatnich kilkadziesiąt stron mnie zaskoczyło, a zakończenie - ucieszyło i usatysfakcjnowało, co jednak nie wpłynęło zasadniczo na moje ogólne zdanie o powieści.