![book](okladki/ISBN/8376/8376489410.jpg)
![book](okladki/ISBN/8376/8376489410.jpg)
Spacer po szczęście
Tyt. oryg.: "Walking back to happiness ".
Juliet spędza całe dnie przed telewizorem, uciekając przed życiem, a przede wszystkim przed bolesnym faktem, że nie ma już Bena. Rodzina jest bezradna, zupełnie nie wie, jak jej pomóc. Matka prosi Juliet, by kilka razy w tygodniu wyprowadzała na spacer jej labradorkę. Opieka nad psem okazuje się zbawienna. Zaczynają się zgłaszać inni właściciele psów i w pewnym momencie Juliet zdaje sobie sprawę, że
została nieoficjalną opiekunką zwierząt w miasteczku i powierniczką ich właścicieli.
Wśród jej podopiecznych jest Damson, spanielka należąca do wyjątkowo atrakcyjnego mężczyzny...
Zbliża się pierwsza samotna zima Juliet. Czy nie czas zmierzyć się z własnymi tajemnicami i trochę zmienić swoje życie? Może już pora znowu się zakochać?
Odpowiedzialność: | Lucy Dillon ; przekł. [z ang.] Łukasz Praski. |
Hasła: | Powieść angielska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyński Media, 2011. |
Opis fizyczny: | 399, [1] s. ; 21 cm. |
Uwagi: | Na okł. : Autorka bestselleru "Psy, Rachel i cała reszta". |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Notka biograficzna:
![book](focie/984368250_20200427102112.jpg)
Dillon, Lucy
Brytyjska pisarka. Swój czas dzieli między Londyn a Wye Valley, gdzie uwielbia spacerować ze swoim psem, bassetem o imieniu Violet. Jej bestsellerowa powieść „Psy, Rachel i cała reszta” została okrzyknięta przez Romantic Novelist Association książką roku.
Źródło: https://lubimyczytac.pl/autor/41766/lucy-dillon
ulas
Posty: 1523
Wysłany: 2012-11-03 22:44:14
Powieść ta zdecydowanie należy do tzw. literatury kobiecej, co w tym przypadku wcale nie oznacza, że jest to zwykłe czytadło. Przeciwnie - jest to bardzo wzruszająca, mądra książka o trudnym i długim wychodzeniu z żałoby po niespodziewanej śmierci najbliższej osoby, tu na przykładzie młodej bezdzietnej wdowy Juliet Falconer, której mąż zmarł kilka lat po ślubie na zawał serca. Ogromną rolę w tym procesie - zaaranżowaną przez rodzinę głównej bohaterki - odegrały czworonogi, psy i koty, ze szczególnym wskazaniem na te szczekające.
Dlatego też twierdzę, że książka ta szczególnie spodoba się psiarzom (do których ja również należę), bo ukazuje ogromną rolę terapeutyczną tych czworonogów, które - choć same nie mówią - potrafią człowieka świetnie wysłuchać, zrozumieć, pocieszyć, rozbawić... i spowodować, że w ich obecności, nawet po najgorszych przeżyciach, świat stopniowo nabiera kolorów i staje się lepszy, a nam wraca apetyt na życie
Bardzo polecam tę książkę, a sama mam zamiar jeszcze sięgnąć po debiutancką powieść Lucy Dillon "Psy, Rachel i cała reszta" oraz po najnowszą "Szczęśliwe zakończenie".