W oparach absurdu
"Istota rzeczy polegała na prostym fakcie, że nas pisanie absurdów bawiło i dawało radość nie mniejszą od pisania wierszy, artykułów czy sztuk teatralnych" - tak tłumaczy Słonimski, dlaczego przez piętnaście lat wspólnie z Tuwimem z lubością udawali się do "krainy bzdury". Jak sam jednak przyznaje, ta działalność miała również pewien aspekt wychowawczy: "Uczyliśmy czytelnika, że te
same czcionki jego codziennej gazety, odbite na tym samym papierze, czernione tą samą farbą drukarską, mogą pewnego dnia oszaleć i głosić oczywiste brednie".W rezultacie W oparach absurdu jest jednym z najwspanialszych dzieł humorystycznych, jakie powstały w naszym kraju. Wykorzystując znane prasowe formy (ogłoszenia, zagadki, porady, przepisy kulinarne) i dodając do nich szczyptę smakowitego purnonsensu, autorzy wywoływali w czytelnikach niepohamowane ataki śmiechu, ale także uczyli dostrzegania absurdu w codziennym życiu.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Antoni Słonimski, Julian Tuwim. |
Hasła: | Anegdoty polskie - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo Iskry, 2008. |
Opis fizyczny: | 185, [3] s. ; 23 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)