Druga strona szczęścia
Tyt. oryg. : "Underside of joy ".
Kto kocha dzieci mocniej: biologiczna matka, czy ta, która je wychowała?Życie niespełna trzydziestoletniej Elli Beene było pełne rozczarowań, dopóki na jej drodze nie stanął Joe - porzucony przez żonę młody fotograf, właściciel sklepu w małej kalifornijskiej miejscowości i ojciec dwójki dzieci. Wdzięczna losowi Ella buduje z Joem nowe życie, przejmując rolę jego żony oraz matki trzyletniej
Annie i kilkumiesięcznego Zacha. Sielanka nie trwa długo: Joe ginie w tragicznym wypadku, a Ella zostaje wdową z dwójką dzieci. Na pogrzebie Joego zjawia się rodzona matka Annie i Zacha. Szybko okazuje się, że zamierza upomnieć się o prawo do opieki nad nimi...Świat Elli rozpada się niczym domekz kart, a ona sama musi nie tylko stawić czoło bólowi po stracie ukochanego mężczyzny, lecz również - kierując się dobrem dzieci - podjąć trudną i bolesną decyzję dotyczącą ich przyszłości.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Sere Prince Haverson ; przełożyła [z angielskiego] Alina Siewior-Kuś. |
Hasła: | Powieść amerykańska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyńki Media, 2013. |
Opis fizyczny: | 373, [1] s. ; 20 cm |
Uwagi: | Tyt. oryg. : "The underside of joy". Na okł.: Kto kocha dzieci bardziej, biologiczna matka, czy ta, która wychowała? |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Wyp. Nr 46
ul. Kowalczyka 3
Sygnatura: 821-3 amer.
Numer inw.: 45264
Dostępność: wypożyczana na 30 dni
Wyp. Nr 58
ul. Wałuszewska 24
Sygnatura: 821-3 amer.
Numer inw.: 33566
Dostępność: wypożyczana na 30 dni
Wyp. Nr 69
ul. Raciborska 20
Sygnatura: 821-3 amer.
Numer inw.: 35662
Dostępność: tylko na miejscu
ulas
Posty: 1522
Wysłany: 2017-02-20 15:06:12
Jest to pięknie, mądrze i wzruszająco napisana historia o matczynej miłości do dwojga maluchów: Annie i Zacha. Matki biologicznej Paige i matki, która wychowywała Elli - obydwie podejmują walkę o opiekę nad dziećmi po tragicznej śmierci ich ojca Joego.
Z powieści dowiadujemy się też dużo o chorobie młodych matek, często późno lub wcale niezdiagnozowanych, czyli depresji poporodowej.
Polecam, wartościowa lektura.