Biblioteka Publiczna

Wysłany: 2013-12-18 14:30:55

W "Wyspie Motyli" zainteresowała mnie okładka, lecz gdy przeczytałam redakcyjny opis zwątpiłam, czy to książka dla mnie, bo odniosłam wrażenie, że to głównie romans w egzotycznej scenerii. Początki czytania też były trudne, bo mnogość postaci, miejsc i czasów akcji nie ułatwiały czytania ze zrozumieniem :( Ale trochę skupienia z mojej strony i nie mogłam się oderwać od tej lektury.
Jest to bardzo ciekawa opowieść o niezwykle zawiłej historii rodzinnej (obfitującej w dramatyczne wydarzenia, typu mezalians, klątwa, zabójstwo, wydziedziczenie...), której korzenie sięgają 120 lat wstecz, czyli końca XIX wieku. Za rozwikłanie rodzinnej tajemnicy zabrała się, z powodzeniem Diana, młoda prawniczka z Berlina, którą poszukiwania przeszłości zagnały do rodzinnej rezydencji koło Londynu, na plantacje herbaty na Sri-Lace (czyli tytułowej Wyspie Motyli) i wreszcie na mały wiejski cmentarzyk na polskim wybrzeżu.
Są też w książce dwie historie miłosne (jedna sprzed 120 lat i druga współczesna), ale są one delikatnie i nienachalnie wplecione w całą opowieść.
"Wyspa motyli" to naprawdę świetna książka,którą czyta się przyjemnie, szybko, z dużym zainteresowaniem, bo jest w niej piękna zakazana miłość, zdrada, morderstwo oraz wiele tajemnic do rozwikłania. A do tego dochodzą jeszcze tak wspaniałe opisy przyrody, że chciałoby się zobaczyć te cuda na własne oczy.