Analfabetka, która potrafiła liczyć
Tyt. oryg.: "Analfabeten som kunde räkna ".
Czy ktokolwiek mógłby oczekiwać, że ubogie afrykańskie dziecko wmiesza się pewnego dnia w świat międzynarodowej polityki na najwyższym szczeblu? Nombeko Mayeki przywykła do znacznie większych niespodzianek. Autor międzynarodowego, zekranizowanego bestsellera Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął znów daje przezabawną lekcję historii najnowszej.
Odpowiedzialność: | Jonas Jonasson ; przełożyła [ze szwedzkiego] Bratumiła Pawłowska-Pettersson. |
Hasła: | Powieść szwedzka - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo W.A.B. - Grupa Wydawnicza Foksal, 2015. |
Opis fizyczny: | 412, [4] s. ; 20 cm. |
Uwagi: | Na okł.: Jeszcze śmieszniejsza niż Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Wyp. Nr 42
ul. Antalla 5
Sygnatura: 821-3 szw.
Numer inw.: 46440
Dostępność: wypożyczana na 30 dni
Wyp. Nr 46
ul. Kowalczyka 3
Sygnatura: 821-3 szw.
Numer inw.: 43666
Dostępność: wypożyczana na 30 dni
Wyp. Nr 58
ul. Wałuszewska 24
Sygnatura: 821-3 szw.
Numer inw.: 36105
Pozycja wypożyczona
do dnia: 2024-06-07
Wyp. Nr 69
ul. Raciborska 20
Sygnatura: 821-3 szw.
Numer inw.: 38848
Dostępność: tylko na miejscu
Notka biograficzna:
Jonasson, Jonas
Książka Jonasa Jonassona "Analfabetka, która potrafiła liczyć" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura piękna. Jonas Jonasson urodził się i wychował w Växjö. Po ukończeniu studiów w Geteborgu pracował jako dziennikarz, najpierw dla gazety Smlandsposten, a następnie Expressen. Otworzył własną działalność konsultanta do spraw mediów, które w końcu przerodziło się w firmę medialną OTW. Ale po 20 latach pracy z prasą, telewizją i komunikacją, zmienił życiową drogę. Sprzedał wszystko i rzucił pracę. Obecnie [>>]
Zuzanka
Posty: 39
Wysłany: 2015-12-07 21:53:10
Czytałam i wciągnęło bardzo od pierwszych stron.
Uśmiech (czasami głośny śmiech, więc w autobusie czy metrze to nie za bardzo bo współpasażerowie zerkają dziwnie ) gościł na ustach często.
To taka "bujda na resorach", ale wierzy się w te niesamowite historie.
Tytułowa analfabetka wzbudza morze sympatii i nawet jak coś graniczy z absurdem to w sumie zastanawiasz się czy mogło się wydarzyć.
Duuuużo humoru przez duże H.
Zdecydowanie polecam :-)