Dwie rodziny
Najbardziej zaskakujące historie pisze samo życie... Ewa Dembska, adoptowana jako mała dziewczynka przez małżeństwo wrocławskich lekarzy, nic nie pamiętała ze swojej przeszłości. Nigdy nie chciała wiedzieć, co było przedtem, miała ukochanych przybranych rodziców, swoje pasje, marzenia, studia. A potem pojawił się Marek. Pokochali się i postanowili wziąć ślub. Aby zarobić pieniądze
na upragniony własny dom, Marek wyjeżdża do Paryża. Nawet sobie nie wyobraża, co go tam spotka, kiedy w życie ich obojga wkroczy tajemnica z dalekiej przeszłości. Co łączy średniowiecznego francuskiego rycerza i egzotyczną khmerską tancerkę Apsary z ukrytego w kambodżańskiej dżungli miasta Angkor, z Ewą, córką polskich lekarzy, i Markiem, wiecznym studentem? Joanna Miszczuk jak zawsze mistrzowsko łączy współczesny wątek miłosny z fascynującymi losami historycznych postaci. Dramatyczne historie dwóch rodzin i wielkich uczuć na tle wojen i konfrontacji wielkich religii świata.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Joanna Miszczuk. |
Hasła: | Powieść polska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyński Media, 2017. |
Opis fizyczny: | 301, [1] s. ; 20 cm. |
Uwagi: | Na s. tyt. i okł. poprzednia nazwa wydawcy: Prószyński i S-ka. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Wyp. Nr 124
ul. Berensona 38
Wyp. Nr 42
ul. Antalla 5
Sygnatura: 821-3 pol.
Numer inw.: 49187
Pozycja wypożyczona
termin minął: 2020-06-15
Wyp. Nr 46
ul. Kowalczyka 3
Wyp. Nr 58
ul. Wałuszewska 24
Wyp. Nr 69
ul. Raciborska 20
Sygnatura: 821-3 pol.
Numer inw.: 40541
Dostępność: tylko na miejscu
ulas
Posty: 1522
Wysłany: 2018-08-13 19:03:59
"DWIE RODZINY" - bardzo zaskakująca, ciekawa książka piękna okładka, kiepski tytuł. Interesujące połączenie współczesności z mrocznymi czasami średniowiecza. Interesujące wątki i różnorodne postacie z nietuzinkowymi życiorysami. Wiarygodne opisy historyczne i geograficzne, po których widać, że Joanna Miszczuk starannie przygotowała się do napisania tej powieści, korzystając z wielu źródeł. W kontekście tego wydaje mi się aż niewiarygodne, że autorka i osoby z którymi współpracowała nie wiedzą o takiej prostej prawdzie, że Adam i Ewa nie mogli być bliźniętami jednojajowymi s. 126: "Bardzo was kochała [matka]. Byliście bliźniakami jednojajowymi, naprawdę identycznymi, nawet my was nie odróżnialiśmy". Nie było to możliwe, bo - wydawałoby się jest to wiedza powszechna - bliźnięta jednojajowe, inaczej monozygotyczne tzw. naturalne klony przychodzą na świat w wyniku podziału jednej komórki jajowej zapłodnionej przez jeden plemniki w z tego powodu są ZAWSZE tej samej płci i mają identyczny materiał genetyczny. Niby drobiazg, ale trochę wstyd!