![book](okladki/ISBN/8383/8383080662.jpg)
![book](okladki/ISBN/8383/8383080662.jpg)
Proszę się obudzić... już po zabiegu.... [Cz. 2]
Proszę się obudzić. już po zabiegu." to po “Proszę się nie bać... zaraz pan zaśnie." druga część opowiadań o sytuacjach w szpitalach, których autor był świadkiem.
Wiesław Mikuś, lekarz anestezjolog pracujący w szpitalach w Zamościu, w Szczebrzeszynie i w Biłgoraju. Autor tekstów kabaretowych i piosenek oraz wierszy, ma na koncie dwie pełnospektaklowe sztuki teatralne, pisze
muzykę do swoich tekstów, występował też na scenie jako, jak sam mówi, "namiastka aktora i piosenkarza". Do tego dużo rysuje i maluje, a swoje prace zaprezentował na wielu wystawach.
“Dziś przed rozpoczęciem elektrowstrząsów zostałem przez panią doktor psychiatrę poczęstowany herbatą. Pani doktor jest osobą dużo starszą ode mnie i nie wypadało mi odmówić - chociaż wielkiej ochoty na herbatę wcale nie miałem. Rozmawialiśmy w jej gabinecie, siedząc przy ogromnym, dębowym biurku (...) Pani doktor zaczęła mi opowiadać - z wielkim przejęciem i z wypiekami na policzkach, ale także z wyraźną dumą i zadowoleniem - jak to zaatakował ją w tymże gabinecie jeden z pacjentów.
- Dwa dni temu to było. Panie doktorze. Ja go tu wzięłam na rozmowę i zebranie wywiadu - a on?... Zsunął sobie spodnie od piżamy, wystawił swoje stojące prącie - bo mu stało i było jak gromnica i...
- Mówi pani - jak gromnica? W takim bladym, woskowym kolorze jak gromnica?
- Gdzie tam w kolorze! Takie wielkie jak gromnica!
- Aha.
- Ogromne!... I zaczął mnie ganiać dookoła biurka.
Zauważyłem wyraźnie, że opowiadając mi to z radosną satysfakcją, nie mogła się wyzbyć wyrazu twarzy świadczącego o wielkim zadowoleniu na samo wspomnienie.
- I co?
- I cały czas wykrzykiwał "kocham cię, kocham cię".
- Tak? To nie był w zasadzie groźny. I raczej to nie był atak.
- No wie pan. Poniekąd był to atak. Mógł mnie przecież zgwałcić.
Mówiąc to, uśmiechnęła się niemal lubieżnie. Sprawiała wrażenie mocno podnieconej. A może tylko niewłaściwie odbierałem jej emocje?
- A ja umykałam. Umykałam. I wie pan - ganialiśmy się wkoło tego biurka raz w tę - raz w drugą stronę, a on cały czas z tym stojącym prąciem na wierzchu. Ha, ha. Nie mógł mnie dogonić, bo piżama zsunęła mu się na kolana i nie miał dostatecznej szybkości.
- Aha. To jakby nie te spodnie na kolanach - pewnie by panią dopadł?Zamlaskała rozkosznie i przełknęła ślinę. Odpowiedziała po chwili.,
- Pewnie by mnie dopadł.
"(fragment “Pamiętnika")
opis pochodzi ze strony wydawcy
Odpowiedzialność: | Wiesław Mikuś. |
Hasła: | Mikuś, Wiesław Anestezjolodzy Szpitale Zamojszczyzna Pamiętniki i wspomnienia Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Brzezia Łąka : Wydawnictwo Poligraf, copyright 2023. |
Opis fizyczny: | 573, [3] strony : ilustracje ; 21 cm. |
Uwagi: | Na okładce: "Proszę się obudzić... już po zabiegu..." to po "Proszę się nie bać... zaraz pan zaśnie..." druga część opowiadań o sytuacjach w szpitalach których autor był świadkiem. |
Forma gatunek: | Książki. Literatura faktu, eseje, publicystyka. |
Dziedzina: | Historia Medycyna i zdrowie |
Zakres czasowy: | 1978 r. |
Powstanie dzieła: | 2023 r. |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)